Cenzura Internetu w Rosji?

Ostatnie wybory w Rosji zwróciły uwagę mediów całego świata. Wszystko to za sprawą podejrzeń o fałszerstwa. Czy owe fałszerstwo miały miejsce czy też nie trudno stwierdzić i pewnie nigdy się tego nie dowiemy.

Ale najwidoczniej jak donosi prasa komuś zależy na tym, aby nie rozpowszechniać informacji o jakichkolwiek nieprawidłowościach. Firma antywirusowa ESET i eksperci z tej firmy wykryli złośliwego robaka, który to blokuje wszystkie strony internetowe, na których jest mowa o zastrzeżeniach co do sytuacji politycznej w Rosji.

Specjaliści z firmy ESET sporządzając comiesięczny raport zawierający listę najbardziej aktualnych  i najczęściej atakujących wirusów komputerowych zidentyfikowali to zagrożenie jako Win32/Flooder.Ramagedos. Otóż wszędzie tam, gdzie komentowane są wydarzenia polityczne w Rosji owo zagrożenie wystepuje. Czy to zbieg okoliczności? Pytają specjaliści.


Flooder.Ramagedos pozyskuje komputery użytkowników Internetu do tzw. botnetu, czyli innymi słowy sieci komputerów zombie, realizujących polecenia cyberprzestępców, m.in. polecenia ataków typu DDoS (distributed denial of service).

Ataki te polegają na tym, że komputery Zoombie wysyłają ogromną liczbę zapytań do serwerów różnych firm oraz instytucji, co powoduje ich przyblokowanie. To wszystko układa się dość logicznie, zwłaszcza, że superjedi.ru, ktore informowalo o nastroju w rosyjskiej Dumie po wyborach również zostało zaatakowane przez robaka Flooder.Ramagedos  i to dość skutecznie.

Jak to możliwe?

Obecnie forum działa poprawnie. Eksperci firmy ESET informują, że nowym celem botnetu stał się serwis attrition.org, który od trzech tygodni nie może się uporać z intensywnymi atakami DDoS.

Te dwa przypadki są dobrym przykładem wykorzystania ataków DDoS do cenzury treści w Internecie. W oparciu o zgromadzone dowody można potwierdzić uczestnictwo około 4500 komputerów w tych atakach. Choć w przypadku botnetu jest to liczba względnie mała, jest ona wystarczająca, aby uniemożliwić dostęp do stron z ograniczonym transferem i pozbawionych dedykowanej ochrony” ? twierdzi Sebastien Duquette, analityk zagrożeń z firmy ESET.

W raporcie laboratorium firmy ESET dotyczącym najczęściej atakujących zagrożeń komputerowych ubiegłego miesiąca pierwsze pozycje to zagrożenia infekujące przy pomocy plików auto startu wymiennych nośników danych, robak Dorkbot, które to gromadzą poufne dane użytkowników oraz program dość złośliwy HTML/ScrInject.B, który to powoduje automatyczne pobieranie na dysk komputera programów złośliwych, wtedy kiedy serfujemy w sieci.
A więc to nie jest mit i cenzura internetu naprawdę istnieje.

powiązane posty

BAZY DANYCH

Wstęp do Baz Danych Bazy danych dynamiczne ? operacyjne ? wykorzystywane w codziennym funkcjonowaniu firm, tam gdzie mamy do czynienia z gromadzeniem, przechowywaniem i modyfikowaniem danych. Dane są dynamiczne, bo […]